Tak, cofamy się do ciekawych lat 80 XX wieku, kiedy to mój tata był jeszcze dzieckiem. Taki krótki wstęp, parę słów; moi rodzicie zawsze opowiadali mi o swoim dzieciństwie i prawdę mówiąc... nie było tak jak jest teraz...

W naszych "szałasowych domkach" mieliśmy wszystkie zapasy drewnianej broni, nożyki oraz gwoździe, na których wyryta była litera naszego imienia.
Chodziliśmy na poszukiwania przygód, surowców i nowych członków bandy... Życie wydawało się całkiem inne niż w dzisiejszych czasach..."
Tak zakończył się pierwszy rozdział "wakacyjnych przygód w dawnych czasach". Oczywiście będą pojawiały się także posty dotyczące moich własnych przeżyć, ale to innym razem. Mam nadzieję, że spodoba wam się tak jakby nowa "seria":) oraz dziękuję, że tak miło przyjęliście ostatni post!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz