piątek, 31 lipca 2015

Historie z dzieciństwa  #2- lata 80
   Kolejne historie z dzieciństwa, jednak dzisiaj zagłębimy się w strumyk oraz "darmowe" oranżady:)
  "Kiedy nastawały takie straszne upały, że nawet w lesie nie szło wytrzymać chodziliśmy nad pobliski strumyk, w którym także się kąpaliśmy. Zabawy było kupe, kiedy z kolegami
laliśmy się wodą! Po naukach pływania w płytkiej wodzie chodziliśmy do pewnego baru, gdzie składaliśmy się na oranżadę. Każdy z nas dawał jakąś część swoich oszczędności, która później razem z butelką zostawała zwrócona. Piliśmy pomarańczową oranżadę na spółę, a jednak każdy miał prawo do jakiejś części. A potem znowu nad strumyk i zabawa!"
   Niestety strumyk, który opisuję już nie istnieje, został zakopany, a jednak nadal są wspomnienia:)
    Ja z Olą także zrobiłyśmy "coś na ochłodę"! Możecie zobaczyć co właśnie tu; http://oremblogger.blogspot.com/2015/05/cos-na-ochode-macie-czasami-ochote-w.html#comment-form
oraz zapraszam na mojego nowego bloga; http://kreatywneprzenosnie.blogspot.com/
   Dziękuję, że tak serdecznie przyjęliście tę nową "serię":)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz